niedziela, 6 maja 2012

Rozdział 10 - Wybawiciel ?

Kate.

Było ciemno , zimno i nie miałam jak się wyrwać i rzucić do ucieczki. Nie mogłam się nawet ruszyć , żeby jakkolwiek się bronić. Stojąc tak z przyłożonym nożem do szyi zastanawiałam się co będzie dalej? Zabije mnie czy nagle nie wiadomo skąd pojawi się rycerz , który mnie uratuje. Chciałabym, ale nie. Nic takiego się nie wydarzyło. Czułam tylko jak po mojej skórze wędruje ostrze , którym w każdej chwili mogłam zostać bezpowrotnie okaleczona. Przez myśl przechodziły mi moje ostatnie najmilsze wspomnienia. Nie chciałam , żeby tak to się skończyło, musiałam zacząć działać. Nie wiadomo co ten psychopata miał zamiar zrobić. Zaczęłam się mu wyrywać, z całej siły uderzyłam go w brzuch co trochę podziałało bo zgiął się w pół. Zwinnym ruchem , choć opadałam już z sił wyrwałam się z jego ramion i przytrzymałam mu rękę , w której trzymał nóż. Chyba lepiej by było gdybym to przemyślała i rozegrała nieco inaczej. Był silniejszy ode mnie. I to przecież każdy wiedział, ale nie mogłam bezczynnie dać mu się zabić. Wyciągnęłam szmatę z ust i już chciałam krzyczeć kiedy znów mnie chwycił. Na szczęście szybko zaczęłam mu się wyrywać i krzyczeć. Miałam tylko nadzieję, że ktoś mnie usłyszy
-Widzę, że drapieżna kocica -wymruczał i zaczął za mną biec. Zeskoczyłam z ostatniego szczebelka drabiny i zaczęłam dalej biec. Nie miałam już siły. Wszystko mnie bolało no i nie miałam na sobie bluzki, a po moim brzuchu dalej ciekła krew. Nagle przede mną dostrzegłam jakąś sylwetkę. Biegłam dalej przed siebie , nie wiedziałam czy to nie jego wspólnik , ale nie miałam innego wyjścia. Było tak ciemno, a ja byłam tak zmęczona , że nie umiałam racjonalnie myśleć.W jednej chwili poczułam jak coś wbija mi się do nogi z taką siłą , iż momentalnie upadłam na ziemię. Był to nóż. Miałam go prawie cały wbity w nodze.  Osoba, która biegła w moją stronę była już dosłownie koło mnie. Dopiero teraz zorientowałam się , że go znam. Te blond włosy i uśmiech. Mój ratunek.
-Uważaj Niall ! -krzyknęłam za nim. Chłopak podbiegł do sprawcy , ale ten uciekł krzycząc, że to nie koniec. Chwilę po tym Niall był już przy mnie.
-Zrobił Ci coś? -zapytał, a ja od razu rzuciłam się na jego szyję zapłakana. Nie miałam siły nawet się dźwignąć. Nogi już prawie nie czułam.
-Boże drogi.. dasz radę wstać? -było słychać zmartwienie w jego głosie gdy spojrzał na moją nogę. Nie wiedziałam co mam z tym zrobić. Wyciągnąć bym nie dała rady , poza tym to chyba nie najlepszy pomysł.
-Chyba nie - po tych słowach chłopak mnie podniósł i wziął na ręce
-Trzeba jechać do szpitala
-Nie, nie chcę. Dam radę, tylko muszę porządnie złapać oddech- powiedziałam jeszcze łkając
-Nie ma mowy -powiedział i zaniósł mnie do domu. Na szczęście ich dom był blisko tego miejsca i Niall nie musiał mnie za długo nosić. Na pewno byłam ciężka i sprawiałam problem.
Gdy weszliśmy do domu  posadził mnie na krześle i pobiegł do pokoju Hazzy.
-Harry ! szybko wstawaj trzeba jechać do szpitala. Migiem ! -usłyszałam jak krzyczy Horan i po chwili obaj stali przede mną.  Chłopaki wzięli mnie pod ramie i pomogli mi dojść do samochodu. W kilkudziesięciu minutach byliśmy na miejsce. Harry ciągle dopytywał co się stało , pytał mnie, pytał blondyna,. Nie byłam w stanie odpowiedzieć, nie byłam w stanie z nikim rozmawiać. Przekroczyliśmy próg szpitala i od razu znaleźliśmy pielęgniarkę , która zaprowadziła mnie do lekarza. On tak samo wypytywał co się stało , jak się czuję. Mówiłam tylko tyle na ile mnie było stać. Wyciągnął nóż , założył szwy, opatrzył mi nogę i sprawdzał czy nie mam wstrząsu mózgu ani innych obrażeń.  Poinformował , że muszę zostać tutaj przynajmniej jedną noc, ale sprzeciwiałam się i powiedziałam , że jadę do domu.  Dostałam szpitalne kule , które musiałam zwrócić gdy za tydzień przyjdę na kontrolę i zdjęcie szwów. Gdy chłopak przywiózł mnie do domu Lisa i Rose nie spały tylko kręciły się po kuchni, a gdy weszłam o kulach od razu znów zaczęła się cała gromada tych samych pytań. Co się stało? Nic Ci nie jest ? Jak się czujesz? Nie chciałam być nie miła, ale miałam już dosyć jak na jeden dzień. Marzyłam tylko o wygodnym łóżku , w którym mogłabym się schować.
-Mogę z nią zostać? -Niall skierował pytanie w stronę Lisy , w końcu to był jej dom
-Powiedz mi najpierw co się stało -odpowiedziała , na co blondyn wyjaśnił sytuację. Byłam wdzięczna , że ja nie muszę tego robić.
-Też zostaję -powiedział ze zmartwieniem Hazza
-Po co ? Idźcie do domu , wyśpijcie się. Macie też swoje sprawy -starałam się ich wygonić , ale na marne bo i tak uparli się , że zostają. Dotarłam o własnych siła do pokoju , choć zajęło mi trochę czasu iście po schodach, ale dałam radę. Usiadłam na łóżku i zaczęłam się rozglądać. Harry i Niall postanowili , że będą spać na podłodze i w razie czego mam ich budzić. Zebrałam myśli i postanowiłam się położyć spać. I tak zegarek wskazywał 4 nad ranem, więc specjalnie długo nie pośpię. Położyłam się do łóżka i nim się obejrzałam zapadłam w sen.


Chyba pierwszy raz odkąd tutaj jestem obudziłam się sama. Nie obudził mnie ani żaden z chłopaków, ani promienie słoneczne, ani deszcz, burza ani nic.
-Witam księżniczko -usłyszałam od razu po przetarciu oczu i gdy już byłam w stanie normalnie operować wzrokiem , dostrzegłam , że Niall siedzi obok mnie i patrzy cały czas na każdy mój ruch
-Hej -odpowiedziałam. Te kilka godzin snu dały po sobie znać. Byłam w lepszym nastroju i mogłam już normalnie mówić. Uspokoiłam się i czuję się trochę lepiej.
-Jak się czujesz?
-Lepiej -staraliśmy się mówić szeptem bo Hazza jeszcze smacznie spał
Chciałam wstać i trochę się wyprostować, ale Horan mi zabronił. Lekarz kazał mi się nie przemęczać. Chwilę się z nim sprzeczałam , ale w ostateczność usiadł na moimi plecami przysunął się do mnie objął mnie ramionami i powiedział , że nie pozwoli mi się ruszyć i że to dla mojego dobra. Miło było widzieć , że mam takich dobrych przyjaciół , którzy się troszczą. Siedzieliśmy przytuleni rozmawiając i śmiejąc się. Chyba w pewnym momencie byliśmy trochę za głośno, bo Harold się obudził.

Harry.

Ze snu wybiła mnie czyjaś rozmowa. Otworzyłem oczy i mój wzrok przykuła Kate wtulona w Niall'a. Wyglądali jakby łączyło ich coś więcej niż tylko przyjaźń. Z niewiadomego powodu coś zakuło mnie w sercu i zrobiło mi się smutno. Odwróciłem się na drugi bok, a moją głowę przejęły wspomnienia. Konkretniej wspomnienie poznania Kate. Pierwsze chwile , które razem spędzaliśmy zanim nie zjawiła się Rosalie. Jest piękna i mógłbym pomyśleć , że mi się podoba, ale nie miała tego czegoś co przyciągało mnie do Kate. Kurde... o czym ja myślę? Jestem zwykłym dupkiem , ciągle staram się zwrócić uwagę Rose, a tak na prawdę cały czas myślę o Kat. Już sam nie wiem co się ze mną dzieje.. boli mnie widok , że ktoś inny ją przytula, nawet jeśli tym "kimś" jest mój przyjaciel. Chyba nie chciałem tu dłużej siedzieć, musiałem iść odetchnąć i zastanowić się nad samym sobą.


_____________
Witam was po raz drugi w tym dniu. :) Post znów jest krótki , ale właściwie ten i ten wcześniejszy to tak jakby jeden rozdział , ale rozbity na dwie części. Poza tym dodałam go dzisiaj , więc mam nadzieję, że rozumiecie. Kolejny powinien się pojawić jutro bądź we wtorek , jeszcze zobaczę. Proszę o opinię w komentarzu i pozdrawiam.

PS. Przekroczyliśmy 2000 wyświetleń. Bardzo wam dziękuję za wszystkie opinie i wejścia na bloga.

12 komentarzy:

  1. To takie słodkie, co myślał Harry. Trochę mi go szkoda. Jestem ciekawa, kogo wybierze Kate i czy wgl kogoś wybierze ; p

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy06 maja, 2012

    hehe słodkie, bo moje :P PS zajebisty rozdział ^^ chyba wiesz, kto pisze ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, że wiem. ;d A ten rozdział sama pisałam , tylko trochę na Twoim pomyśle. :D

      Usuń
  3. Anonimowy06 maja, 2012

    uuu nie fajnie podkrać komuś pomysły :) haha

    anotherworld6.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie podkradłam pomysłu. Sama chciała napisać to jej pozwoliłam. ;D A i tak wzięłam tylko trochę pomysłu i całość napisałam sama. ;p

      Usuń
  4. Świetny rozdział, ogólnie blog. Bardzo ciekawie piszesz, dlatego nie miałam problemu z nadrobieniem dziesięciu rozdziałów. Ja jestem za Kate & Niall. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny rozdział.! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ojoj słodko i boski rozdział :D ♥ zapraszam do mniehttp://iwish-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie ale nie podoba mi się rozwalanie Hose.(harry+rose).
    No ale czekam na next'a.

    http://keep-calm-and-go-to-england.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy08 maja, 2012

    a mi sie bardzo podoba to że hARRY COS CZUJE DO kaTE ^^jakoś nie przepadam za rosea no i zajebisty rozdział czekam na nexta ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy08 maja, 2012

    Masz nie usuwać !! Czaisz ?! Bo nie wiem co Ci zrobię ;33

    OdpowiedzUsuń